Witajcie. Dziękuje za komentarze i rady zostawione w
poprzednim poście c: To, co za chwilę przeczytacie jest początkiem mini serii,
mam też już w planach opowiadanie, ale to po jeszcze głębszym przestudiowaniu
mitologii nordyckiej.
•••
Izaya wszedł do pierwszego lepszego lokalu, chcąc zgubić
paru gości, którzy już od dłuższego czasu go śledzili. Usiadł przy barze, zamawiając kieliszek wódki
i zaczął się uważnie rozglądać po pomieszczeniu. Zakrztusił się płynem
zauważając wysokiego blondyna w stroju barmana, tańczącego na parkiecie, jednak
nie to było powodem nagłego przerwania uraczania się trunkiem. Parę razy
przetarł oczy i nadal kaszląc, z niedowierzaniem przyglądał się znakom drogowym,
w dość nachalny sposób adorującym mężczyznę. Przeniósł wzrok na trzymany w ręku
kieliszek i przeklinając w myślach rosyjski alkohol, czym prędzej opuścił
lokal.
W sowieckiej Rosji to nie Shizuo wyrywa znaki, to znaki
wyrywają Shizuo.
Co k*wa? XDDD Przepraszam, za przekleństwo, ale tu chyba nie da się wstawić innej reakcji niż ta...
OdpowiedzUsuńŚwietne drabble koniec miażdży, ale jeśli ty chcesz zrobić całą serię podobną temu to... ja już się boję co to będzie X3 mimo to chętnie przeczytam, nie powiem~...
Weny~!
Zrobiłaś to lepiej niż myślałam, pisz dalej :3 szkoda, że znam niektóre wątki xd
OdpowiedzUsuńWTF X3 Ta końcówka brzmi jak prawda życiowa, haha.
OdpowiedzUsuń