It took so long
to remember just what happened
I was so young
and westal then
You know it
hurt me
But I’m
breathing so I quess I’m still alive
Even if signs seen
to tell me otherwise
I’ve got my
hands bound
My head down,
my eyes closed
And my throat
wide open
To trwało zbyt długo,
aby przypomnieć sobie, co tak dokładnie się
stało. Byłem tak młody i niewinny,
jednak to szybko uległo zmianie. Wiesz,
że to mnie rani. Mimo tego nie robisz nic, by ten stan rzeczy się
zakończył. Porzucone, zużyte ciało leżące na podłodze, w miejscu, w którym
skończyłeś zabawiać się moim kosztem, ale
nadal oddycham, więc przypuszczam, że ciągle jestem żywy. Nawet, jeśli znaki
pokazują, że jest inaczej.
Siedzę na krześle, mam
związane ręce, głowę spuszczoną
ze zrezygnowaniem, a oczy zamknięte
by nie musieć oglądać twojej twarzy. Chwytasz mój podbródek gwałtowanie
pociągając go ku górze. Teraz zarówno oczy jak i gardło są szeroko otwarte.
Dławię się twoim członkiem, a moja nienawiść rośnie.
Do unto others
what has been done to you
Odpłać się innym za to,
co zrobiono tobie. Staje się to moją dewizą, gdy z satysfakcją oglądam
twoje ciało, w którym pojawiają się coraz to nowe dziury, spowodowane moimi
strzałami. W ustach tli się dogasający papieros. Nienawidziłeś ich zapachu,
więc ja będę je uwielbiał. Żegnaj ojcze. Nie brzmi to sympatycznie, nie ma tak
brzmieć.
•••
I’m treading
water
I need to sleep
a while
My lamb and martyce,
you look so precious
Won’t you come
a bit closer
Close enough so
I can smell you
I need you to
feel this
I can’t stand
to burn too long
Released in
this sodomy
For one sweet
moment Im whole
Wciąż stoję w miejscu,
przyglądając ci się jak urzeczony. Potrzebuję
chwili snu, całą noc byłem poza domem; pomimo tego nie przerywam uraczania
się twym widokiem. Moja owieczko i
męczenniku, wyglądasz tak cudnie, a teraz jesteś już tylko mój. Podejdźże trochę bliżej. Tak, abym mógł cię
poczuć. Pożądanie odbiera mi zdolność trzeźwego myślenia. Pragnę cię, potrzebuję twojego dotyku. Czuje jak
temperatura mojego ciała wzrasta, nie
wytrzymam tak długo płonąc. Łączę się z tobą, by zaspokoić swe pragnienia. Uwolniony w tym zbliżeniu, mój
wewnętrzny demon, pragnie oglądania twego bólu. Delektując się twoim cierpieniem,
przez jeden słodki moment czuję się
spełniony.
Do unto you
know what has been done to me
Odegraj się innym jak
mnie uczyniono. Czy nie łakniesz zemsty?
You’re
breathing so I quess you’re still alive
Even to signs
to tell me otherwise
Won’t you come
just a bit closer
Close enough so
I can smell you
I need you to
feel this
I need this to
make me whole
There’s
released in this sodomy
For I am your witness
that
Blood and flesh
can be thrusted
And only this
one holy medium brings me piece of mind
Oddychasz, więc
domyślam się, że żyjesz, pomimo, że wszystko zdaje się temu przeczyć. Widzę,
jak zaczynasz się regenerować, za chwilę doznasz tych wszystkich uczuć po raz
kolejny. Zatem chodź do mnie tutaj,
bliżej, jeszcze bliżej. Pozwól mi się poczuć. Gorejące
pragnienie posiadania ciebie jest nienasycone. Chcę, byś to poczuł. Abym przez
to, co widzę i przez to, czego doświadczam, poczuł się spełniony. Upust w
tym zespoleniu satysfakcjonuje mnie. Jestem
twoim świadkiem tego, że krew i ciało godne jest zaufania. Pokazuję ci
prawdę, uchylam rąbka tajemnicy brutalności świata. I tylko to jedne święte medium, zdolne jest mi przynieść spokój.
Got you hands
bound, you head down
Your eyes
closed
You look so precious
now
Związano ci ręce,
spuszczono głowę. Nie odczuto na tyle empatii, aby pozwolić by zamknięto twe oczy. Wyglądasz teraz tak cudnie, jak nigdy dotąd.
I have found
some kind of temporary sanity in this
Shit blond and
cum on my hands
Znalazłem coś, niby
chwilowy rozsądek, w tym gównie, w którym tkwimy, ale uleciał tak szybko
jak się pojawił. Widok twojej krwi i
spermy na moich dłoniach wzbudza we mnie zachwyt, pokaż mi więcej siebie.
I’ve come round
full circle
My lamb and
martyr, this will be over soon
You look so
precious
Zapętliłem cykl,
teraz twoja kolej, aby wypełnić swoją rolę. Moja
owieczko i męczenniku, to się wkrótce skończy. W gargantuicznym gniewie,
pozbawionym efemeryczności, wyglądasz tak
cudnie…
Zaraz chwilę niech no ogarnę *pociera oczy* za dużo myślenia....
OdpowiedzUsuńAgh... mało w tym Badou x Heine.Tego drugiego to praktycznie pawie nie ma. Ale czy ja dobrze ogarniam całość. Psychiczny ojczulek Badou się nad nim znęcał. Dzieciak się zbuntował, zastrzelił go i stąd jego szał po fajkach. Potem poznał Heine i teraz chce żeby ten go zabił tak? Niby wszystko fajnie. Pomysł, wykonanie jest mega ^^ nie mam nic do zarzucenia. Historia też się w miarę kupy trzyma tylko... ja jakoś nie widzę w tym tego szczęśliwego wariata z potwornym pechem który wpędza Heine w kłopoty... nie widzę ich relacji z mangi w kontekście tego song ficka. Przepraszam ale nie.... Znaczy jasne, rozumiem, że Badou nie jest wesołym idiotom i naprawdę jest niebezpieczny zwłaszcza kiedy coś bierze na serio.... w sumie co ja tu próbuję napisać? No to tak reasumując. Pomysł, wykonanie, styl jest świetny. Podoba mi się, fajnie wplotłaś to o fajkach, ale mimo to coś w mojej głowie chciałoby się posprzeczać z tą wizją jaką przedstawiłaś powyżej. Czyli nie masz sobie nic do zarzucenia bo tekst jest świetny, ale jedna z czytelniczek ubzdurała sobie coś czego nie da się zmienić... cóż bywa.
Weny~....
Dobrze odbierasz całość. Tak w sumie to ci się nie dziwię w sprawie odbioru bohaterów, bowiem po prostu krótko mówiąc kanoniczność Badou została przeze mnie zawalona ;_; Ale ja się poprawię, obiecuje, co najmniej mam taką nadzieję.
UsuńI przy okazji odnośnie twojego komentarza do " zabawki " mogę spróbować napisać kontynuację.
A jak już wszystko w jednym miejscu to jeśli chodzi o " Ostrożnie z życzeniami ", to motyw z umieraniem z uśmiechem na ustach jest przypadkowo zbieżny mangą\anime, którą podałaś, bo jej nie znam.
Dziękuje za komentarze :D
....................
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
JEST W YNTERNETACH JAKIEŚ HB KTÓREGO NIE ZALICZYŁAM! OOOOO CO TO TO NIE.
POWRÓCĘ. JAK TYLKO POBAWIĘ SIĘ ZIEMIĄ!
Muszę obczaić ten utwór. Muszę.
UsuńPowiem ci, moja droga, że dawno nic tak do mnie nie przemówiło. Tym bardziej, że pierwszy raz trafiam na coś tak podobnego i tak różnego od tego co sama piszę. Czytanie swoich własnych shotów nie daje pożądanego efektu (co z tego, że to HxB, co z tego że moje chore klimaty), więc nie mogłam zaspokoić tego dziwnego głodu. No i trafiłam tutaj. I na pewno tu dłużej zabawię.
Wspaniale pokazałaś przeszłość Badou, to jak był traktowany i to jak zebrał w sobie siłę, by wyrwać spod jarzma brutalności i niesprawiedliwości. A to jak potem się zmienił. To jak bardzo zmieniła się jego sytuacja, kiedy to on stał się agresorem. Taki umęczony Heine... Bity, seksualnie umęczony, poniżony... Ahhh~ Magia. Cała esencja tego związku.
Tak więc jako jakiś tam znawca (nie wiem czy mogę się tak nazywać, ale cóż siedzę w shipie od ponad dwóch lat i naprawdę chyba przeleciałam go pod wieloma względami) daję silną okejkę, a nawet dodaje song-ficka do folderu tych naj. Bo warto.
Weny życzę, Eio.
Ps. Zapraszam również do siebie. Jeśli lubisz ten ship, na pewno znajdziesz coś dla siebie.
Wszystkie bóstwa jakie istniejecie, Eio mi spomentowała. Stoje na peronie z wyszczerzem i cieszę się jak głupi do sera. Bez bicia przyznam, że to dzięki twoim cudom wogóle poznałam tą serię, ale jako, że dopiero niedawno przemogłam lęk przed zostawianiem komentarzy, to jeszcze nie zostawiłam żadnego u ciebie. Możesz się mnie zatem dziś spodziewać. Niesamowicie raduje mnie twoja opinia, a w dodatku pozytywna.
UsuńEm... Powoływać się na bóstwa realne i te nie, z powodu mojego mizerne komentarza? Nie wiem czy czuć się doceniona i miłe połechtana, czy też załamana, bo bogowie są potrzebni do przebrnięcia przez moją opinię.
UsuńCzuj się doceniona i mile połechtana. Byłam zdania, że już tego shipu nie będe próbować pisać, bo wychodzi mi to chujowo, ale po twoim komentarzu moje zdanie troche się zmieniło.
UsuńI dobrze! Karm mnie jeszcze!
Usuń* Rzuca w kierunku Eoi wątrobę, ignorując tabliczkę z napisem " zakaz karmienia " *
Usuń*rzuca się na wątrobę zdziczałe*
UsuńNie naciskam, ale wciąż jestem ciekawa co dokładnie myślisz o mojej "twórczości"...