Misie kolorowe, klasycznie podziękuje za komentarze, naprawdę dają masę satysfakcji :D A teraz zapraszam do czytania
Keep you in the dark
You know they all pretend
Keep you in the dark
And so it all began
Trzymają
cię w niewiedzy. Tak im się wydaje, w rzeczywistości wiesz, że oni
wszyscy udają. Próbują zgrywać sprytnych i tajemniczych, nie dopuszczając
do siebie możliwości twojej wygranej, a później spadają zbijani z szachownicy.
Pozornie trzymają cię w niewiedzy, a ty pozwalasz im tak
myśleć, aby na końcu ukazać jak bardzo się mylili. I tak to wszystko
się zaczyna, twoja chora gra. Upadek przeciwników wzbudza w tobie ekstazę,
uzależnia cię wygrana. Zapewniam cię jednak, że ze mną nie pójdzie ci tak łatwo.
Send in your skeletons
Sing as their bones go marching in…
Again
The need you burried deep
The secrets that you keep are
Ever ready
Are you ready?
I’m finished making sense
Done pleading ignorance
That whole defence
Wyślij
swoje szkielety, pionki, wszystkich, których owinąłeś sobie wokół palców. Śpiewaj
wesoło, gdy ich kości maszerują, a później pękają. W końcu to nie ty
odczuwasz ból moich ciosów. Znowu migasz się od bezpośredniego
starcia, znikając mi sprzed oczu. Nie nudzi cię już ta rozgrywka? Prędzej czy
później potrzeba, którą zakopałeś głęboko i tak się wygrzebie
a ty będziesz cierpieć. Widzę zazdrość w twoich oczach, kiedy rozmawiam z
Shinrą i Celty. Przyznaj się wreszcie, że nawet ktoś taki jak ty może być
samotny. Sekrety, które skrywasz są balastem, którego niedługo
nie będziesz w stanie podnieść. Zawsze gotowe plany na
uprzykrzenie innym życia, czy to jest to co chcesz robić do śmierci? Czy
jesteś gotów, aby wreszcie spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć prawdę?
Kończę z doszukiwaniem się sensu w twoich zachowaniach, go tam
zwyczajnie nie ma. Kończę z tłumaczeniem się niewiedzą i całą
tą obroną. Nie potrafię cie zrozumieć, ale ty mnie także, w pewnym
sensie to sprawiedliwe.
Spinning infinity boy
The wheel is spinning me
It’s never ending, never ending
Same old story
Wirująca
nieskończoność kłamstw cię wykończy chłopcze.
Pogubiłeś się na polach między jawą a snem i nie wiesz już co jest czym. Koło twoich
działań kręci mną, zaburzając harmonię i wprowadzając w zamęt.
Jesteś niczym trucizna stale wtłaczana do mojego krwioobiegu, antidotum będzie
twoja klęska. To jest niekończąca się spirala
przegranych z samym sobą. Nie chcemy odpuścić i wiecznie wysyłamy pod swoimi
adresami zarzuty i dowody niechęci. Niekończąca się ta sama śpiewka,
nie chcesz zmienić jej melodii?
What if I say I’m not like the others?
What if I say I’m not another
One of your plays?
You’re the pretender
What if I say I will never surrender?
Co,
jeśli powiem, że nie jestem taki jak inni? Twoje manipulacje
okazują się nieskuteczne a mimo to nie rezygnujesz. Za punkt honoru postanowiłeś
sobie pokazanie mi, jaką bestią jestem. Chęć rozszarpania cię na strzępy walczy
z pragnieniem zakończenia tego wszystkiego. Co jeśli powiem, że nie
jestem kolejną twoją zabawką? Nie dam sobą pokierować, będę walczyć aż
udowodnię, że to ja mam rację. Jesteś oszustem, nikim więcej.
Mamisz wszystkich wokół i siebie samego. Co, jeśli powiem, że nigdy się
nie poddam? Zedrę z twojej głowy koronę i otworzę ci oczy.
In time or so I’m told
I’m just another soul for sale
Oh, well
The page is out of print
We are not permanent
We’re tomporary, temporary
Same old story
Z
czasem, a przynajmniej tak mi powiedzieli, stanę się tylko kolejną duszą na
sprzedaż. Póki co jednak nie zamierzam stać się zdobytą figurą. No
cóż, kolejna strona została wydrukowana, ale w dziale
nekrologów nadal nie ma twego imienia. Jakie wszystko byłoby łatwiejsze, gdybyś
zechciał tak po prostu umrzeć. Nie jesteśmy wieczni, runda musi kiedyś dobiec
końca. Jesteśmy tymczasowi, więc pozwólmy sobie żyć. Tymczasowi,
więc podaj mi dłoń i przestań być tak upartym dupkiem. Ta sama śpiewka.
Najwyższy czas wymienić płytę.
Im the voice inside your head
You refuse to hear
I’m the face what you have to face
Mirrored in your stare
I’m what’s left, I’m what’s right
I’m the enemy
I’m the hand that will take your down
Bring you to your knees
Jestem
głosem w twojej głowie, którego słuchania odmawiasz. Jeśli
nie masz sumienia, to pozwól mi się nim stać. Jestem twarzą, którą
będziesz widział odradzając się na nowo. Wewnątrz ciebie jest bestia, z
którą musisz się zmierzyć. Widzę ją odbitą w twoim spojrzeniu. Jestem
tym, co zostało z dawnego mnie. Jestem tym, co słuszne. Jestem twoim przeciwnikiem,
białym królem. Jestem ręką, która ściągnie cię w dół i sprowadzi
na kolana. Porzuć dumę i pozwól wypełnić pustkę w swoim wnętrzu.
So, who are you?
Yeah, who are you?
Keep you in the dark
You know they all prebend
So, who are you?
Yaeh, who are you?
Więc,
kim jesteś? Możesz teraz pokazać siebie. Tak, kim jesteś? Rozbij
maski i spal scenariusz. Trzymają cię w niewiedzy, nie interesujesz
ich. Ty wiesz, że oni wszyscy udają, ale sam nie jesteś
lepszy. Więc, kim jesteś? Tak, kim jesteś? Daje ci wybór. Od
ciebie zależy, jakie nuty zapiszesz na pięciolinii życia.
Ojejciu.... jakoś mi się ten song-fick schował przy innych notkach od blogerra ><"""
OdpowiedzUsuńAle nadrobiłam, przeczytałam, bardzo mi się podoba :3 Nie wiem za bardzo co powiedzieć po zapoznaniu się z jego treścią... w głosie mam pustkę, ale bardzo przyjemną pustkę usatysfakcjonowaną tym co przeczytałam :3 Naprawdę dobry twór. Nic dodać nic ująć, choć całość jest dosyć zagadkowa. Świetnie ci wyszło przedstawienie w jakimś stopniu osobowości Izayi (te pionki z trupów)
Naprawdę bardzo mi się podobało, weny~....
Koniec najlepszy. Cóż, Shizaya w całej okazałości. Zwłaszcza pionki i próba zrozumienia ich osobowości. Świetne, naprawdę :3
OdpowiedzUsuń