środa, 20 stycznia 2016

Miniaturka " Ognik "

Pisane przy albumie " White Chalk " P.J. Harvey (klik)


Okręcam się wokół własnej osi, wyginając zgodnie z tym, co podpowiada mi delikatny głos dobiegający z głośników. W ciemności, kaleczonej mdłą poświatą księżyca i końcówką żarzącego się papierosa.

Rzucam się do okna i roztwieram je na oścież, dzieląc się z nocnym niebem dźwiękami pianina i własnym nieco histerycznym śmiechem. Rechotem desperata.

Muskam palcami szyję i przesuwam je niżej, by w pośpiechu rozpiąć guziki koszuli i porzucić ją na podłodze. Błądzę po swej skórze przepełniony żalem nieusatysfakcjonowania.

Kostnieję pod wpływem zimna i drętwe palce podsuwam pod usta.

Oddycham.
Płonę.
Widzę dym.
To jednak nie ja.

Zamarzłem.
To mnie otula,
szepcze wprost w zakamarki umysłu.

Chcę się ogrzać.

Wystarczy podpalić…
Kolejnego papierosa…

Siebie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdym razem, gdy zostawiasz komentarz Pan Głowonóg się cieszy. Rób tak jak najczęściej.