Wreszcie coś wesołego, chyba się ucieszycie.
Dziwne uczucie otoczyło Shizuo i nie zamierzało odpuścić.
Mieszanina zirytowania i niepewności związana z typem podążającym jego śladem. W
końcu jednak tego nie wytrzymał.
- Izaya, po jakie licho za mną leziesz?
- Shizuś, wbijałbym się w ciebie, jak Shinra strzykawkę w
pacjenta.
- …
- Szarpałbym cię, jak Kida szalik.
- …
- Brałbym cię, jak Erika mangi yaoi.
- …
- Szukałbym cię, jak Celty głowy.
- …
- Strzegłbym cię, jak Togusa vana.
- …
- Zachwalałbym cię jak Simon rosyjskie sushi.
- W dupę sobie wsadź taki podryw.
- Co innego włożyłbym sobie w tyłek, kochanie.
Panie zielony, Izaya ty niereformowalna kurwo idź usiądź w kącie i przemyśl co zrobiłeś źle ;_;
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, aż dziw, że ten piździelec wyszedł z tego cało, brakowało jeszcze tylko tekstu "wiesz co jest dziś w menu? Me'n u" xd
Uśmiałam się, dziękuję.
Pozdrawiam.
AAA genialne :D
OdpowiedzUsuńHahaha x"D płaczę niczym bóbr xdd
OdpowiedzUsuńGENIALNE!