Macham wychylając się z trumienki, żyję!
Dalej nie wierzę, że to się stało naprawdę. Oddałbym wszystko, żeby tylko móc o tym zapomnieć. Piekło jak diabli. Dosłownie, nie ma we mnie skłonności do przesady. Chyba nawet po bliskim spotkaniu z wysłannikami najgłębszego kręgu piekieł nie byłoby tak źle. Mówię Wam, scyzoryk sam otwiera się w kieszeni a dłonie mimowolnie układają w międzynarodowy gest pokoju. Płuca płonęły żywym ogniem, oddech był niemożliwy przez odrażający smród. Po przygodach ostatnich dni cała wielgachna orkiestra grała mi w kiszkach. Przełknięcie tego było jedną z najgorszych rzeczy, jakie spotkały mnie w życiu. Heine Ty skurwysynu, mówiłem Ci, żebyś zamówił pizzę bez ananasa.
Dalej nie wierzę, że to się stało naprawdę. Oddałbym wszystko, żeby tylko móc o tym zapomnieć. Piekło jak diabli. Dosłownie, nie ma we mnie skłonności do przesady. Chyba nawet po bliskim spotkaniu z wysłannikami najgłębszego kręgu piekieł nie byłoby tak źle. Mówię Wam, scyzoryk sam otwiera się w kieszeni a dłonie mimowolnie układają w międzynarodowy gest pokoju. Płuca płonęły żywym ogniem, oddech był niemożliwy przez odrażający smród. Po przygodach ostatnich dni cała wielgachna orkiestra grała mi w kiszkach. Przełknięcie tego było jedną z najgorszych rzeczy, jakie spotkały mnie w życiu. Heine Ty skurwysynu, mówiłem Ci, żebyś zamówił pizzę bez ananasa.
Ja chyba nie ogarniam… że zgaga?
OdpowiedzUsuńBardziej myślałam o piecze, jako nawiązaniu do strachu diabła przed wodą święconą. W skrócie Badou przedstawia tu wyjątkowo paskudny wstręt do pizzy z ananasem, wręcz fobię.
UsuńAaaaaaaa! Okej!
UsuńNie rozumiem, przecież ona jest taka pyszna ;o;
Szczerze to pojęcia nie mam zielonego XD raz w życiu jadłam pizzę i jakoś mnie nie ciągnie.
UsuńDo machnięcia tego zainspirowało mnie życie i wszechobecne dramy o to czy pizza z ananasem jest dobra czy nie.