Tym razem zgodnie z grafikiem, może uda mi się nauczyć go trzymać. Za tydzień zapraszam was na 3 część nieszczęsnych perypetii egzorcysty, wampira i gościa od kociego shakea :D Rozpoczęły mi się ferie, więc wreszcie mogę napisać parę rozdziałów do przodu. Opowiadania na pewno nie porzucę, nawet jeśli pojawiają się takie przerwy, bo sama bym sobie tego nie wybaczyła. Niedokończone historie bolą.
Czy tu kiedykolwiek wcześniej była pralnia? Miał pewne
wątpliwości, jednak takie zagospodarowanie tego budynku było mu na rękę. Wszedł
do środka ogarnąć cennik i parę innych bzdetów. W wynajmowanym przez niego
pokoju nie było pralki, a nie zmierzał zostawać tam na tyle długo, by musieć ją
kupować. Musiał przyznać, że urządzenia te wprawione w ruch są całkiem zabawne,
podszedł więc poprzyglądać się jednej z nich. Po chwili załamał się, gdy
wewnątrz niej mignęły mu blond włosy, a zza rogu wyszło kilku typowych zbirów
zmierzających właśnie tam, gdzie stał.
W sowieckiej Rosji to nie Shizuo pierze zbirów, to zbiry
piorą Shizuo.
O matko XD Nigdy, nigdy, NIGDY. Shizuo nigdy nie wyjeżdżaj do Rosji. Ten kraj tak bardzo cię nie lubi XD
OdpowiedzUsuńAle Drabble świetne :3 Uśmiałam się nieźle~...
Eto... czkam na "Chociażbym chodził..." i weny życzę~!
Hehe, ja zawsze się zastanawiam skąd ty bierzesz te pomysły boskie x3
OdpowiedzUsuń