Wszedł do pomieszczenia, zbliżając się powoli do postaci
siedzącej w bujanym fotelu przy oknie.
- Panie Noris, czy przemyślał pan moją propozycję? – Zapytał
stając przed rzeczonym jegomościem.
- Chłopcze, dam ci odpowiedź, ale najpierw chcę, abyś coś
zobaczył. – Mężczyzna wstał i podszedł do lampy, która po podniesieniu
aktywowała tajny mechanizm odkrywający ukryte pomieszczenie. Izaya wszedł do
środka i przerażony zobaczył wiszące wszędzie zdjęcia Shizuo.
- Zbyt go podziwiam, aby się z nim mierzyć. – I z uśmiechem szaleńca
zamknął Izaye w pomieszczeniu ignorując wszelkie groźby i krzyki.
W sowieckiej Rosji to nie Shizuo podziwia Chucka Norisa, to
Chuck Noris podziwia Shizuo.
Nigdy nie przestaniesz mnie zadzwiać z tymi inwersjami x3
OdpowiedzUsuń